King czeka na cud…
Adopcje takich psów jak King są niezwykle trudne. Większość osób, poszukujących dużego psa, myśli o stróżu odważnie przeganiającym obcych. Tymczasem King sam poszukuje stróża…
To wrażliwy i kochający olbrzym, którego „złamano” w przeszłości i który pokutuje za to do dziś. Jest lękliwy i wycofany wobec nowości, często poszukuje wsparcia u boku opiekuna i wypatruje jego aprobaty.
Kinga najprawdopodobniej srogo karano za próby wejścia do budynku i przez to do tej chwili nie przekroczy progu domu. W schronisku zrobił postęp o tyle, że przechodzi pod mostami i wiaduktami, co na początku było niemożliwe. Możliwe, że gdy się przyzwyczai, to się odważy, lecz na ten moment szukamy mu domu z przestronnym i dostosowanym do potrzeb psa kojcem.
King potrzebuje spacerów i ruchu poza kojcem – uwielbia węszenie i bardzo relaksuje go spokojny marsz.
King sam jest dużym dzieciakiem i z uwagi na to nie wydamy go do domu gdzie są małe dzieci.
Przed adopcją King musi zapoznać się ze wszystkimi domownikami i zaakceptować ich na spacerach zapoznawczych.