Amber – ze schroniska, do domu, a następnie znów do schroniska… Kiedy to się skończy?
Amber trafiła do nas z domu, w którym nie była dobrze traktowana. Opiekunowie adoptowali ją kilka lat wcześniej z innego schroniska, lecz po prostu przestali dbać o sunię. Amber poznaliśmy z silnym przerostem pazurów, kołtunami i zapaleniem kanałów słuchowych. Oczywiście, nie miała też wszystkim szczepień. Sunię wyleczyliśmy, pazurki skróciliśmy tak krótko jak tylko pozwoliło nam na to przerośnięte ukrwienie. Dbamy, lecz sunia nie ma najważniejszego – ani domu, ani perspektyw na niego. Starsza, spowolniona, nieco nieśmiała… Czy ktoś ją jeszcze kiedykolwiek pokocha?